Mieszkańcy bloku przy ul. Ptasiej 35 mają już dość uciążliwego lokatora. Załatwia się na klatce schodowej. Sprowadza meneli, którzy również załatwiają się na korytarzu. W mieszkaniu jest melina. Ludzie mają dość smrodu i zalewania.
Dramatyczną sytuację w bloku przy ul. Ptasiej 35 opisują załamani lokatorzy. G. mieszka w lokalu socjalnym na trzecim piętrze. – Z mieszkania uczynił dosłownie okropna, obskurną melinę – mówią sąsiedzi G. Systematycznie sprowadza pijanych meneli urządzając głośne libacje. To nie koniec.
Uciążliwy lokator załatwia swoje potrzeby na klatce schodowej. I niestety widok odchodów nie jest niczym nowym. – To szokujące, bo musimy uważać, żeby na klatce schodowej nie wdepnąć w kupę – żalą się mieszkańcy. Na klatce schodowej swoje potrzeby załatwiają również koledzy G. – Smród jest nie do wytrzymania, mamy już dość tego, że oni nam srają pod mieszkaniami – piszą załamani lokatorzy.
Z mieszkania pana G. po bloku rozchodzi się robactwo. – Robactwo i plagę prusaków mamy w swoich mieszkaniach – żalą się mieszkańcy bloku.
Co jakiś czas uciążliwy lokator zalewa mienie poniżej. Zdarzało się się, że po ścianach płynęły fekalia. G. kompletnie nie dba o lokal socjalny. Mieszkanie jest już tylko meliną do ogromnego remontu.
Ludzie mają już dość życia w takich warunkach. Nie chcą, żeby ich dzieci oglądały zapijaczone osób sikające na klatce schodowej ich bloku. Ludzie muszą przechodzić obok osób śpiących na wycieraczce pod mieszkaniem.
Ludzie boją się, że w bloku może w końcu dojść do tragedii. – Zdarzy się, że on sam lub razem z kolegami po pijanemu wywołają pożar lub odkręcą gaz. To tylko kwestia czasu – podkreślają mieszkańcy bloku.
Do tematu wrócimy.