Policjanci z Żar już czwarty dzień prowadzą poszukiwania zaginionego 76-letniego Jana Łukasiewicza z Lubska. Mężczyzna 10 listopada wybrał się z żoną na grzyby w rejon miejscowości Dłużek. Zaginął.
We wtorek, 10 listopada, około godziny 11.00 Jan Łukasiewicz z Lubska, wspólnie z żoną pojechali na grzyby. 76-latek zaparkował samochód za miejscowością Dłużek przy stawie. Miał czekać na żonę przy samochodzie. Żona pana Jana powróciła po godzinie. Stała koło samochodu, ale mąż nie pojawił się. Kobieta zaalarmowała policję. – Gdy tylko dowiedzieliśmy się o zaginięciu mężczyzny od razu przystąpiliśmy do działania. Został ogłoszony alarm w komendzie – mówi nadkom. Sylwia Rupieta z żarskiej policji.
Od razu ruszyły poszukiwania Jana Łukasiewicza. W akcji jest około 100 policjantów z Żar, z innych lubuskich komend, strażacy, strażnicy leśni oraz mieszkańcy. W akcji są psy tropiące, drony, kamery termo i noktowizyjnye. – Do chwili obecnej przeszukano łącznie obszar o wielkości 1,4 tys. hektarów – mówi nadkom. Rupieta.
Zaginiony mężczyzna był ubrany w ciemnego koloru odzież. Miał ze sobą czerwone wiaderko. Jan Łukasiewicz ma 172 cm wzrostu, jest średniej budowy ciała i ma siwe, prawie białe włosy.
Policja prosi wszystkie osoby, które 10 listopada jechały drogą Lubsko-Tuplice i widziały mężczyznę o kontakt z pod numerami: 112, 47 794 14 11 lub 47 794 12 11.