Sobota, 21 lipca, to dziesiąty dzień poszukiwań Stanisławy Pałko z Zakęcia. Nocą temperatura spadła do kilku stopni poniżej zera. Po kobicie nie ma najmniejszego śladu.
Z samego rana policjanci, strażacy oraz mieszkańcy ruszyli w teren. Kolejny dzień przeszukują lasy oraz pola w okolicach Zakęcia. Sprawdzają wszystkie miejsca, do których mogła dojść Stanisława Pałko. We wtorek, 10 listopada, pani Stanisława była u córki w Zakęciu. Wyszła do swojego domu około godz. 17.30. Miała do przejścia zaledwie 30 metrów. Zniknęła.
Sytuacja jest już bardzo ciężka. Nocą temperatura spadła do kilku stopni poniżej zera. 79-latki nie ma już 11 dzień. W chwili zaginięcia miała na sobie sweter i spodnie. Była w kapciach. Kobieta jest schorowana. Ma demencję, ma problemy z poruszaniem, kuleje.
Podczas 10 dni poszukiwań nie natrafiono nawet na najmniejszy ślad po zaginionej kobiecie. Przeszukano hektary pól i lasów . Wypompowano nawet wodę ze stawu na posesji zaginionej kobiety. Dokładnie przeszukano rzeczkę Ochlę. Skorzystano z pomocy jasnowidza.
Poszukiwania trwają.