Agresywny tłum zgromadził się pod zakładem karnym, wzniecił pożar i nawoływał do buntu osadzonych. Wszyscy zostali zatrzymani przez interweniujących policjantów. Do działania wkroczyli także strażacy. Strażnicy więzienni musieli uporać się z sytuacją kryzysową na terenie zakładu. To na szczęście tylko wspólne ćwiczenia służb, które podnoszą kwalifikacje i weryfikują przyjęte procedury.
Scenariusz zakładał, że w związku z transportem do zakładu karnego niebezpiecznego przestępcy, pod murami zgromadziło się kilkanaście osób, które nawołują do buntu. Odpalili także race i wzniecili pożar.
Na miejscu pojawiły się patrole. Dowódca działań podzielił zadania i skierował funkcjonariuszy w stronę tłumu. Policjanci musieli zatrzymać agresywne osoby. Pożarem przy budynku zajęli się strażacy, którzy dojechali na miejsce.
W czasie działań służb, ruchem kierowali policjanci, by na drodze nie doszło do niebezpiecznej sytuacji. Teren został zabezpieczony przez funkcjonariuszy.
Gorzowscy policjanci wraz ze strażą pożarną i strażnikami więziennymi przeprowadzili wspólne ćwiczenia na terenie przyległym do zakładu karnego. – Ich celem była koordynacja służb i sprawdzenie procedur podczas działania w sytuacji kryzysowej – mówi podkom. Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik gorzowskiej policji.
Funkcjonariusze mogli sprawdzić organizację pracy na stanowiskach dowodzenia, a także przekazywanie informacji.
Ćwiczenia podnoszą kwalifikacje służb i w razie zaistnienia realnego zdarzenia kryzysowego, pomagają działać sprawniej. Dzięki wspólnym przedsięwzięciom funkcjonariusze sprawdzają wiele aspektów, które mają wpływ na szybkie i skuteczne działanie.