Czarny, skatowany młody psiak został znaleziony na drodze zakrwawiony, ledwo żywy, ogromnie cierpiący. Jego widok dosłownie łamał serce i budził tak wielką wściekłość, że trudno było to ująć w słowa. Obornicka policja szuka sprawcy.
Do Schroniska Azorek w Obornikach trafił młody piesek, który został znaleziony przy drodze w gminie Czarnków. Jako pies po wypadku, z zakrwawioną głową i oczami trafił do weterynarza, z którym gmina Czarnków współpracuje.
Zaniepokoił sposób chodzenia i stan oczu Czarnego. Przemieszczał się na ugiętych przednich łapach, a z oczu sączyły się łzy i ropa. Było widać, że pies cierpi i nie jest zdrowy. Piesek trafił do kliniki.
W piątek, 2 lipca, Czarny trafił pod opiekę Kliniki dra Czerwińskiego w Komornikach. To, co zobaczył lekarz, przeszło wszelkie wyobrażenia o okrucieństwie człowieka wobec zwierząt.
Pierwsze oględziny wykazały uszkodzenie gałek ocznych. Pies nie widzi i raczej nie będzie widział, a zdjęcie RTG wykazało postrzały śrutem.
W głowie pies miał aż 26 pocisków, a w reszcie ciała drugie tyle. Pięćdziesiąt śrutowych kulek nie znalazło się w ciele młodego, rocznego psa przez przypadek. Ktoś dopuścił się bestialskiego czynu, strzelał do psa z broni wielokrotnie. Brakuje słów, żeby określić to działanie, o zrozumieniu nie ma mowy.
Czarny przeszedł pierwszą operację, gdzie się udało wyciągnąć z głowy i klatki piersiowej 13 śrutów. Udało się również wyciągnąć śruciny z oczu. Wybudził się z narkozy i jest stabilny.
Czarny trafi do Wrocławia na konsultację okulistyczną do najlepszych fachowców. Sprawdzą czy uda się uratować wzrok.