Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Zielonej Górze świętuje jubileusz 80-lecia powstania. W poniedziałek, 17 listopada, w Muzeum Ziemi Lubuskiej odbyła się uroczystość, w trakcie której gratulacje zasłużonej instytucji, w imieniu prezydenta Marcina Pabierowskiego złożył jego zastępca Paweł Tonder.
– To wyjątkowy dzień wspomnień, refleksji i wdzięczności wobec tych, którzy przez osiem dekad budowali i tworzyli historię zielonogórskiego leśnictwa. Kiedy obchodziliśmy 75-lecie mówiliśmy o teraźniejszości i przyszłości lasów, pokazaliśmy naszą instytucję jako firmę korzystającą z nowoczesnych technologii, zdolną do rozwiązywania problemów stojących nie tylko przed Lasami Państwowymi. Dzisiaj przypominamy początki, gdy w powojennej rzeczywistości trzeba było budować zręby państwowości i administracji leśnej na Ziemiach Odzyskanych w bardzo trudnych warunkach. I wtedy pojawili się leśnicy z krwi i kości nie bojący się wyzwań, połączyli miłość do lasów i służbę ojczyźnie. To ważne, aby przypominać mieszkańcom, że bez poświęcenia i wysiłku pokoleń leśników, nie mielibyśmy najbardziej zielonego i zalesionego województwa w Polsce. Jesteśmy spadkobiercami tamtego ducha – mówił mówił Arkadiusz Kapała, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Zielonej Górze.
Dyrektor szczególne słowa podziękowania skierował do emerytowanych leśników, zarówno z wykształcenia, jak i z wyboru. – Bycie leśnikiem to nie tylko zawód, ale i powołanie i styl życia – dodał dyrektor Kapała, który podziękował poprzednikom. Gratulacje otrzymali Kazimierz Szabla i Wojciech Grochala.
Wiceprezydent Tonder: Lasy są filarem miasta
W imieniu prezydenta Marcina Pabierowskiego, leśnikom pogratulował wiceprezydent Paweł Tonder. – Cieszę się, że mogę uczestniczyć w tej wyjątkowej uroczystości, jubileuszu 80-lecia RDLP w Zielonej Górze. Ta instytucja na trwałe wpisała się w krajobraz i tożsamość naszego miasta. Wasza praca zasługuje na najwyższe uznanie – mówił Tonder. I uzupełniał: – Państwa praca to m.in. kształtowanie ekosystemu. To realizowane projekty z zakresu adaptacji lasów do zmian klimatu, transgraniczna ochrona przeciwpożarowa, troska o zachowanie bioróżnorodności. Wasza działalność jest jednym z filarów rozwoju naszego miasta i regionu. Od 2001 r. posiadacie międzynarodowy certyfikat dobrej gospodarki leśnej. Lasy są integralną częścią Zielonej Góry, zielonymi płucami miasta, wyróżnikiem na mapie Polski. Ponad połowa powierzchni miasta to lasy – podkreślił Tonder.
To ważne święto
– To święto ważne dla nas wszystkich. 80 lat historii lasów napisali ludzie, którzy przybyli tu po wojnie. To my stworzyliśmy lubuską tożsamość. Lasy Państwowe to też największe przedsiębiorstwo w Polsce. Mam zaszczyt wygłosić te życzenia jako leśnik z wykształcenia, pół roku historii lasów lubuskich napisałem w Nadleśnictwie Krosno Odrzańskie z siedzibą w Osiecznicy. Tam praktykowałem zaraz po studiach – mówił wojewoda lubuski Marek Cebula.
Wyrazy uznania leśnikom za pracę na rzecz przyrody złożył też Łukasz Porycki, członek zarządu województwa lubuskiego. W uroczystościach uczestniczyli przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, wojska, policji, państwowej straży pożarnej i ochotniczej straży pożarnej, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, świata nauki oraz firm i instytucji współpracujących z leśnictwem. Nie zabrakło parlamentarzystów i emerytowanych i obecnych pracowników Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Zielonej Górze oraz zaprzyjaźnionych leśników z Wrocławia i Szczecina.
Wspomnienia leśników
Z czego są dumni zielonogórscy leśnicy? – Nasza dyrekcja jest młodsza od innych w Polsce, bo dopiero od 1945 r. na Ziemiach Odzyskanych pojawiła się polska administracja – przypomina Anna Niemiec, rzeczniczka RDLP w Zielonej Górze. – My jesteśmy dumni z tego, że nasi leśnicy stworzyli instytucję nie mając żadnych materiałów źródłowych i map dotyczących leśnictwa na tym terenie. Gospodarkę niemiecką prowadzono przecież inaczej niż w innych częściach Polski. Pamiętajmy, że lasy po wojnie były bardzo zniszczone, leśnicy musieli błyskawicznie odnowić lasy, czyli pozyskać nasiona i obsadzić liczne tereny. Jesteśmy dumni z tego, że w Zielonej Górze nigdy nie było zawirowań kadrowo-politycznych i mogliśmy pracować w spokoju. Jako leśnicy prowadzimy gospodarkę leśną, dbamy o przyrodę – podkreśla Niemiec.
Niemiec jest absolwentką szkoły leśnej w Poznaniu (obecnie wydział leśny Uniwersytetu Przyrodniczego). W RDLP w Zielonej Górze pracuje od 1989 r. Wybór drogi życiowej nie był dla niej dziełem przypadku, zdecydowała miłość do przyrody i zwierząt. – Obecnie leśnicy kojarzeni są z tzw. twardą gospodarką leśną, ja jestem z tego pokolenia, które chciało uciekać w „dzikie” Bieszczady. Jako młodzi mieliśmy misję i mnóstwo praktycznej nauki zawodu w lasach – puentuje Anna Niemiec.
Karol Wiler w lasach przepracował ponad 50 lat, do Zielonej Góry przeniesiono go ze Szczecina w 1969 r. Na zasłużoną emeryturę przeszedł w 2011 r. Obecnie jest prezesem OSP Świdnica. Leśnictwo wspomina z dużym sentymentem, był jednym z prekursorów ochrony przeciwpożarowej lubuskich lasów. – Zajmowałem się szczególną dziedziną, pożary zagrażały przecież dużym powierzchniom lasów m.in. w Torzymiu, czy Rzepinie, a brakowało wtedy ochotniczych straż pożarnych. Troszkę się pochwalę, wiele rozwiązań, które wtedy wprowadziliśmy w Zielonej Górze, zaczęły obowiązywać w całej Polsce, m.in. lotnictwo gaśnicze czy nagrania telewizyjne – wspomina Wiler.
mat UM Zielona Góra










