Kryminalni z Kostrzyna nad Odrą zatrzymali trzy osoby, które padały na stację paliw. Dwaj mężczyźni sterroryzowali obsługę i z kasy zabrali gotówkę. Kolejny czekał przed budynkiem w skradzionym audi.
Do napadu na stację paliw doszło w wielkanocną niedzielę, 4 kwietnia. po godzinie 13.00 do budynku weszło dwóch mężczyzn. Jeden z nich obezwładnił pracownicę, drugi zabrał około 1 tys. zł z kasy. Po napadzie bandyci wsiedli do audi, w którym czekał na nich kierowca, i odjechali.
Pracownicy stacji nie stało się nic poważnego. Na miejscu zdarzenia pracę rozpoczęli śledczy i technik. – Informacja o zdarzeniu została przekazana do innych patroli. Policjanci na miejscu zabezpieczyli ślady, przejrzeli monitoring i rozpoczęli poszukiwania sprawców – mówi podkom. Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik gorzowskiej policji.
Ustalono, że audi przyjechali sprawcy napadu zostało skradzione kilka dni wcześniej na terenie woj. zachodniopomorskiego. Policjanci kryminalni kostrzyńskiego komisariatu zbierali informacje, które mogły doprowadzić do podejrzanych. W poniedziałek, 5 kwietnia, na terenie woj. zachodniopomorskiego został zatrzymany 39-letni kierowca, a następnie bracia w wieku 21 i 30 lat. Policjanci zabezpieczyli skradzione audi, które wróciło już do właściciela.
Zatrzymani mężczyźni zostali przewiezieni do gorzowskiej komendy. Za rozbój grożą im kary do 12 lat więzienia. Policjanci wyjaśniają również wątek skradzionego pojazdu. Jeśli ustalenia policjantów się potwierdzą, jeden z zatrzymanych usłyszy zarzut kradzieży auta.