Wojewoda Lubuski Władysław Dajczak oraz szef lubuskich policjantów insp. Jarosław Janiak podziękowali st. sierż. Mariuszowi Adamowi oraz st. post. Mateuszowi Banakiewiczowi za skuteczne obezwładnienie nożownika w Kożuchowie. Wyróżniony został również 45-latek, który skutecznie powstrzymywał agresywnego nożownika.
St. sierż Mariusz Adam oraz st. post. Mateusz Banakiewicz to policjanci z komisariatu w Kożuchowie. W piątek, 18 maja, właśnie na nich skupiona była uwaga podczas briefingu zorganizowanego w siedzibie zielonogórskiej komendy. Wojewoda Lubuski Władysław Dajczak oraz Komendant lubuskiej policji insp. Jarosław Janiak chcieli wyróżnić i nagrodzić policjantów, którzy mimo niewielkiego stażu służby, zaprezentowali postawę godną doświadczonych gliniarzy.
– Ich dynamiczna, rozsądna i skuteczna akcja wobec szaleńca, który chciał pozbawić życia kilka przypadkowo napotkanych osób, zasługuje na najwyższe uznanie. Policjanci obezwładnili w efekcie napastnika uzbrojonego w nóż – mówi nadkom. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.
Dzisiejszy dzień miał również na celu nagrodzenie cichego bohatera, który mimo spektakularnego zachowania i spowodowania, że dziś nie mówimy o ofiarach śmiertelnych, chciał pozostać anonimowy. – To 45-letni mieszkaniec Kożuchowa, który do czasu przyjazdu policji, momentami desperackich reakcjach ograniczył osiągnięcie celu przez napastnika z nożem – mówi nadkom. Maludy. Sprawił, że dziewięć istnień ludzkich, w tym jego i m.in. matki z dwojgiem małoletnich dzieci, nie otrzymało zabójczego ciosu nożem.
Pod wrażeniem 45-latka jest dziś nie tylko niespełna dziesięciotysięczny Kożuchów ale i cała Polska. Niezwykle cenny i świadczący o wielkości tego człowieka jest fakt, że mimo zainteresowania mediów jego bohaterską postawą, ten chciał i nadal chce pozostać anonimowy. – Na czyn, którego dokonał stać by było niewielu. Możemy powiedzieć bezpośrednio i zdecydowanie, że uratował kilka osób. Ale skromność, jaką wykazał się już po zajściu, stawia go w świetle ludzi wielkich – mówi nadkom. Maludy.
Wojewoda lubuski i szef lubuskiej policji powiedzieli, że chylą czoła przez 45-latkiem z Kożuchowa. W podobnym tonie wypowiadali się o policjantach, którzy mimo niewielkiego stażu dowiedli, że są świetnymi gliniarzami.