Marek Łojewski był lubianym listonoszem w Zielone Górze. Zawsze uśmiechnięty, uczynny, miły, tak o nim mówią mieszkańcy os. Przyjaźni. Niestety Marek zmarł nagle na wakacjach w Bułgarii. Potrzebna jest pomoc w przywiezieniu ciała do Zielonej Góry.
Marek wyjechał z córka na wakacje do Bułgarii. Niestety nie nacieszył się wyjazdem .W drugi dzień doszło do tragedii. Marek niespodziewanie zmarł. Najprawdopodobniej zabił go zawał serca.
--- Czytaj dalej pod reklamą ---
Niestety na przywiezienie ciała Marka do Zielonej Góry potrzeba 30 tys. zł. Rodzina Marka nie jest w stanie sama opłacić kosztownego transportu ciała.
To ostatnia rzeczy, jaka możemy zrobić dla Marka. Pomóżmy rodzinie sprowadzić go do Polski, aby mogła go godnie pochować.