W sobotę około południa 8-letni chłopiec wpadł do stawu pożarowego w Połupinie. Kilkugodzinna reanimacja dziecka niestety nie powiodła się. Chłopiec zmarł.
Chłopiec razem z bratem poszli łowić ryby w stawie przeciwpożarowym na terenie nieczynnego ośrodka w Połupinie koło Krosna Odrzańskiego. W pewnej chwili 8-latek wpadł do stawu. Wezwano pomoc. Na miejsce natychmiast przyjechała straż pożarna oraz policja.
– Strażacy wyciągnęli chłopca z wody – informuje Magdalena Bilińska, rzeczniczka lubuskiej straży pożarnej. Zaczęła się walka o życie dziecka. Chłopiec był bardzo długo reanimowany. Świadek zdarzenia opowiedział, że dziecko było podłączone do kroplówki. – Cały czas był reanimowany – mówi świadek zdarzenia.
Ratownicy starali się przywrócić funkcje życiowe dziecka. Niestety, długa reanimacja nie powiodła się. Mimo wysiłków ratowników 8-letni chłopczyk zmarł.
Dzieci weszły na teren zagrodzonego stawu przeciwpożarowego w Połupinie. Są tam informacje o zakazie wejścia. – Robi się coraz cieplej. Uczulmy dzieci i rozmawiajmy o bezpiecznym zachowaniu nad wodą – mówi podkom. Sławomir Konieczny, rzecznik lubuskiej policji apelując o rozsądek. Policja uczula również rodziców, aby zwracali uwagę na to gdzie idą ich dzieci.