Tragiczna śmierć 20-latka. Zjechał na pas awaryjny, bo zepsuł mu się samochód

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w niedzielę, 13 października, w Jastkowie (woj. lubelskie). Kierujący audi 20-latek najprawdopodobniej wskutek usterki zatrzymał się na pasie awaryjnym. Kiedy był obok swojego auta, nagle został potrącony przez kierującego peugeotem boxerem. 20-latek zginął na miejscu.

Do wypadku doszło przed godz. 3.00 w nocy. Pracujący na miejscu zdarzenia policjanci z lubelskiej drogówki wstępnie ustalili, że kierujący audi najprawdopodobniej wskutek usterki pojazdu zjechał częściowo na pas awaryjny. Kiedy znajdował się przy samochodzie został potrącony przez jadącego w tym samym kierunku kierowcę peugeota busa z przyczepą. Niestety 20-latek zginął na miejscu.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---