Adam P., szef lubskich antyterrorystów, zginął po upadku z piętra hotelu w Świnoujściu. Na piętrze trwała nocna impreza, na której był między innymi szef lubuskiej policji. Wszyscy uczestniczyli w odprawie lubuskiej policji.
Odprawa lubuskiej policji zaczęła się w środę, 20 czerwca, w hotelu MSWiA w Świnoujściu. Po odprawie w jednej z sal zaczęła się nocna impreza z alkoholem. Był tam między innymi szef lubuskiej policji insp. Jarosław Janiak oraz inni, wysocy rangą lubuscy policjanci. Nieoficjalnie na imprezie był spożywany alkohol.
Nad ranem pod hotelem, w którym była impreza, został znaleziony martwy asp. szt. Adam P. To szef lubuskich antyterrorystów. On również miał być na imprezie. Wygląda na to, że policjant wypadł z okna. Upadek zakończył się śmiercią. – Na miejscu są prowadzone czynności związane ze zdarzeniem – mówi prokurator Joanna Biranowska-Sochalska, rzeczniczka szczecińskiej prokuratury okręgowej. I to tyle oficjalnych informacji związanych z tragicznym zdarzeniem.
W związku ze śmiertelnym wypadkiem policjanta minister Joachim Brudziński odwołał szefa lubuskiej policji insp. Jarosława Janiaka oraz jego zastępcę podinsp. Piotra Fabijańskiego. MSWiA nie wyklucza dalszych dymisji. Chodzi o policjantów, którzy brali udział w imprezie.
Zginął asp. szt. Adam P., to bardzo dobry policjant, szef lubuskich antyterrorystów. W maju 2016 r. dowodził policyjną grupą szturmową, która zatrzymała 22-letniego bombera, odpowiedzialnego za podłożenie materiałów wybuchowych w jednym z wrocławskich autobusów.
Lubuska policja jest w żałobie. Strona internetowa ma kolorystykę czarno-białą.