Dziś około godz. 14.00 rozpędzony volkswagen polo uderzył bokiem w jadącego z naprzeciwka busa renault. Dwie osoby zginęły na miejscu, trzecia zmarła w karetce. To młodzi wojskowi z jednostki w Sulechowie.
Około 13.50 volkswagen polo jedzie w kierunku Nowogrodu Bobrzańskiego. Świadkowie opowiadają, że auto pędzi. Jeszcze przed zakrętem, na którym obowiązuje podwójna linia ciągła, kierowca polo zaczyna wyprzedzać. Jest rozpędzony. Przed zakrętem kierowca prawdopodobnie zaczyna tracić panowanie nad kierownicą. Uderza w jadącego z naprzeciwka poloneza. Uderzenie nie jest mocne, ale na tyle fatalne, że kierowca traci panowanie nad kierownicą volkswagena na dobre. Pojazd zaczyna „tańczyć” na drodze. Obraca się bokiem i wtedy uderza w jadącego z naprzeciwka busa renault. Dochodzi do czołowo-bocznego zderzenia.
Policjanci takie zderzenia określają jako niezwykle niebezpieczne. Nie mylą się. Na miejscu tragedii giną dwie osoby z volkswagena. Trzecia poważnie ranna osoba umiera w karetce pogotowia. Czwarta ranna osoba z volkswagena zostaje przewieziona do szpitala. Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i karetka zabierają z miejsca wypadku również dwie ranne osoby z busa.
Na miejscu jest straż pożarna z Zielonej Góry. – Zabezpieczyliśmy miejsce wypadku, udzieliliśmy pierwszej pomocy ofiarom zderzenia – wyjaśnia st. kpt. Ryszard Gura, rzecznik zielonogórskich strażaków.
Około godz. 14.30, z pierwszych informacji wynika, że ofiary to prawdopodobnie młodzi żołnierze jednostki w Sulechowie. Wśród ofiar są bracia bliźniacy.
Zielonogórska policja od dawna apeluje o ostrożność na drogach. Szczególną uwagę zwraca na trasę Zielona Góra-Nowogród Bobrzański. – Patrole na drodze są codziennie. Kontrolujemy prędkość radarami. Droga jest pilnowana przez samochód z wideorejestratorem – mówi podinsp. Jarosław Tchorowski, naczelnik zielonogórskiej drogówki. To jednak nic nie daje.