Do tragedii doszło w sobotę na trasie Zawada – Jany pod Zieloną Górą. Pijany kierowca mercedesa staranował i zabił prawidłowo jadącego motocyklistę. Kierowca mercedesa ma 2,4 promila alkoholu.
Do tragicznego wypadku doszło na łuku drogi na zjeździe z wiaduktu nad „trójką”. Z Jan jechał kierowca mercedesa, z Zawady motocyklista na harleyu. Na łuku drogi mercedes zjechał na lewy pas jezdni. Tam czołowo zderzył się z prawidłowo jadącym motocyklistą.
Siła uderzenia była ogromna. Mercedes wypadł z drogi. Z motocykla prawie nic nie zostało. Na jezdni leżał silnik. Policjanci przed północą szukali jeszcze kierownicy i przedniego koła motocykla. Jego kierowca nie miał żadnych szans na przeżycie. Próbę reanimacji podjęli świadkowie wypadku mieszkający obok. Niestety, 47-letni motocyklista już nie żył.
Strażacy ochotnicy z Zawady pomogli kierowcy mercedesa. Ze złamaną ręka został uwolniony z auta. Nie chciał dmuchnąć w alkomat. Mężczyzna został zabrany do szpitala w Zielonej Górze. Tam pobrano mu krew do badań . Dzięki temu udało się ustalić, że kierowca mercedesa prowadził pijany. Jak poinformował nas podkom. Sławomir Konieczny, rzecznik lubuskiej policji, kierowca mercedesa ma 2,4 promila alkoholu.