„Zero tolerancji” to akcja skierowana w piratów drogowych. Jak sama nazwa wskazuje, policjanci nie mają żadnej taryfy ulgowej dla kierowców łamiących przepisy. Powód to śmiertelne wypadki, których, niestety, przybywa.
Zielonogórska drogówka we wtorek, 18 czerwca, do akcji wysłała 10 patroli. To policjanci z z prewencji i drogówki z radarami, alkomatami oraz policjancih z wideorejestratorami na pokładach radiowozów. To dużą akcja. Patrole co chwilę zmieniają ulice, na których mierzą prędkość kierowców oraz kontrują ich trzeźwość.
To nie koniec, do działań włączyli się policjanci z Nowej Soli, Świebodzina, Krosna Odrzańskiego oraz Żar i Żagania. – Są na drogach prowadzących w kierunku Zielonej Góry – mówi asp. szt. Andrzej Gramatyka, naczelnik zielonogórskiej drogówki. Oznacza to jakby kaskadowe pomiary prędkości, bo na jednej drodze można się natknąć na dwa patrole policji.
Akcja „Zero tolerancji” potrwa do późnej nocy. Jak wskazuje jej nazwa, piraci drogowi muszą liczyć się z surowymi mandatami. – Nie będzie żadnej taryfy ulgowej dla kierujących łamiących przepisy na drogach – mówi asp. szt. Gramatyka. Tym, którzy spowodują zagrożenie na drodze policjanci będą zatrzymywać prawa jazdy.
Od lat przyczyny wypadków się nie zmieniają. To przede wszystkim zbyt szybka jazda, nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu oraz nieprawidłowe wyprzedzanie. W tym roku na lubuskich drogach doszło do 253 wypadków, w których zginęło 39 osób, a 289 zostało rannych. W 2018 r. w tym samym okresie było 230 wypadków, w których 34 osoby zginęły a 284 zostały ranne.