Krośnieńscy policjanci ścigali kierującego toyotą prius. Mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli, bo auto, którym jechał, zostało ukradzione w Niemczech. 21-latek nie miał prawa jazdy, a w aucie miał za to narkotyki. Decyzją sądu najbliższe miesiące spędzi w areszcie. Pojazd o wartości niemal 134 tys. zł. powróci do właściciela.
Policjanci z krośnieńskiej drogówki, pełniąc służbę na terenie gminy Gubin, w środę 4 października zauważyli pojazd, który jechał o 26 km/h więcej niż powinien. Funkcjonariusz dał kierowcy znak do zatrzymania się. Mężczyzna zaczął jednak uciekać. Policjanci ruszyli w pościg za toyotą prius.
Z pomocą przyszli dzielnicowi, którzy blokowali jedno ze skrzyżowań w Gubinie. W pewnym monecie kierujący toyotą nie zapanował nad kierownicą i wjechał na pobocze ścinając znak. Porzucił samochód i zaczął uciekać pieszo. – Mundurowi ruszyli za nim, zatrzymując go po krótkim pościgu – mówi asp. szt. Justyna Kulka, rzeczniczka krośnieńskiej policji.
Jak się okazało 21-latek nie miał prawa jazdy, a samochód którym jechał został skradziony w Niemczech. Wartość auta to niemal 134 tys. zł. W aucie znaleziono kilka tabletek narkotyków. Mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia.
Prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Decyzją sądu, 21-latek trafił za kraty.