Policjanci z komisariatu w Iłowej ścigali 38-latka, który ukradł paliwo. W trakcie ucieczki 38-latek wycelował do policjantów z pistoletu. Okazało się, że był to pistolet na metalowe kulki. Mężczyzna został zatrzymany. Usłyszał zarzut czynnej napaści na policjantów. W dodatku kierował bez uprawnień i po pijanemu.
W niedzielę, 14 lipca, dyżurny żagańskiej policji otrzymał zgłoszenie o kradzieży paliwa na jednej ze stacji paliw na terenie gminy Iłowa. Zgłaszający dokładnie opisał samochód, którym poruszał się złodziej oraz kierunek, w którym odjechał.
Policjanci dostrzegli opisany samochód. Kierujący na widok radiowozu zaczął uciekać. Nie reagował na sygnały błyskowe i dźwiękowe wydawane przez uprzywilejowany pojazd. W pewnej chwili zatrzymał samochód, wysiadł z niego i zaczął biec. Iłowscy policjanci ruszyli za uciekinierem. – Kiedy już doganiali mężczyznę, ten obrócił się i wycelował w funkcjonariuszy przedmiotem przypominającym broń palną – mówi st. sierż. Aleksandra Jaszczuk, rzeczniczka żagańskiej policji.
Mundurowi zareagowali, udaremnili jego ucieczkę i obezwładnili go. Przedmiot, który zatrzymany skierował do policjantów, okazał się pistoletem na metalowe kulki. W trakcie czynności z mężczyzną policjanci ustalili, że 38-latek uciekał przed nimi nie tylko dlatego, że wcześniej ukradł paliwo, ale również bo był pijany. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że nie ma on prawa jazdy.
Mężczyzna był przekonany, że jeśli skieruje pistolet w kierunku iłowskich stróżów prawa zaprzestaną oni pościgu. Nie zdawał sobie sprawy z tego, że mogło dojść do tragedii. 38-latek trafił do policyjnego aresztu. Po przesłuchaniu prokurator złożył do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie. Mężczyzna usłyszał zarzut czynnej napaści na policjantów.