Mężczyzna odebrał od policjantów niemal 4000 złotych, które zgubił na jednej z gorzowskich ulic. Znalazła je przypadkowa osoba i zaniosła na komisariat. Po opublikowaniu przez policjantów informacji o odnalezionej gotówce, rozdzwoniły się telefony. W poszukiwania mocno zaangażowali się pracownicy poczty, którzy o poszukiwaniu właściciela dowiedzieli się z policyjnego komunikatu.
Do gorzowskiego komisariatu przy ulicy Zygalskiego przyszedł 11 lipca mężczyzna, który poinformował o odnalezieniu przez niego koperty z pieniędzmi na ulicy Baczyńskiego. Zaparkował auto, poszedł na pocztę, ale z uwagi na dużą kolejkę postanowił zawrócić. Wtedy zauważył na drodze kopertę. Rozejrzał się w poszukiwaniu osoby, która mogłaby jej poszukiwać, ale nikogo nie było. Wówczas mężczyzna wsiadł do samochodu i przyjechał na komisariat.
W kopercie było prawie 4000 złotych. Poszukiwaniem właściciela zajęli się policjanci, którzy zdecydowali o rozpowszechnieniu tej informacji wśród mieszkańców miasta. Nie podawali jednak dokładnych informacji co do okoliczności. Co ciekawe do mundurowych dzwoniły osoby, które miały pieniądze zagubić. Kwoty i okoliczności nie pasowały jednak do wstępnych ustaleń policjantów. Jedno połączenie było jednak kluczowe dla odnalezienia właściciela.
Zgubił gotówkę
Do policjantów zadzwoniła pracownica poczty, która wspólnie z koleżankami przeczytały policyjny komunikat. Skojarzyły, że mężczyzna który był w ich placówce załatwić sprawy, wrócił po pewnym czasie i pytał, czy nie zostawił koperty z pieniędzmi. Z zapisu z monitoringu udało się ustalić jego wizerunek.
Kobiecie udało się go poinformować o działaniach policjantów. Mężczyzna tego samego dnia zgłosił się do komisariatu, przedstawiając okoliczności zagubienia koperty. Policjanci musieli jednak jeszcze jego wersję potwierdzić, by była pewność, że pieniądze wrócą do prawowitego właściciela.
Ostatecznie 36-latek odebrał w komisariacie kwotę, którą zagubił i podziękował policjantom za działanie. Zadeklarował także, że nawiąże kontakt z mężczyzną, który odnalazł gotówkę i osobiście mu podziękuje, bo postawa znalazcy zasługuje na dużą pochwałę. Słowa uznania należą się także pracownikom poczty, którzy mocno zaangażowali się w sprawę.