Ukradł paliwo i po chwili wpadło, bo uciekał za szybko

Mężczyzna zatankował do zbiornika auta paliwo i uciekł bez płacenia. Ruszył tak szybko, że po kilkuset metrach został zatrzymany przez patrol za przekroczenie prędkości. Mężczyzna czeka na zarzuty, bo na sumieniu miał zdecydowanie więcej.

Funkcjonariusze gorzowskiej drogówki we wtorek, 16 września, po godzinie 10:00 kontrolowali prędkość na ulicy Kasprzaka. – W pewnym momencie musieli zatrzymać na rozmowę kierowcę audi, bo ten jechał za szybko o prawie 40 kilometrów na godzinę i bez świateł – mówi nadkom. Grzegorz Jaroszewicz, rzeczni policji w Gorzowie. Okazało się jednak, że jest sporo uwag do kierującego i jego pojazdu.

Od mężczyzny policjanci wyczuli alkohol, a po chwili 49-latek wydmuchał pół promila. Zostało mu zatrzymane prawo jazdy. Audi nie miało przeglądu technicznego, więc właściciel stracił dowód rejestracyjny. Okazało się również, że tablice rejestracyjne nie są od audi. Jakby tego było mało, w trakcie kontroli dyżurny podał komunikat o kradzieży paliwa za 350 złotych ze stacji przy ulicy Kasprzaka, do której doszło kilka chwil wcześniej. Okazało się, że złodziej jest już w radiowozie ruchu drogowego, to kierowca audi.

Mężczyzna został zatrzymany, a auto odholowane. Za drogowe wykroczenia został ukarany mandatem w wysokości 1800 złotych, a za kradzież paliwa sporządzono wniosek o ukaranie do sądu. 49-latek może też usłyszeć zarzuty za używanie cudzej tablicy rejestracyjnej, za co grozi kara do 5 lat więzienia.