Krótkotrwałe użycie skradzionego pojazdu przez 43-letniego mężczyznę zakończyło się kolizją. Mężczyzna, będący pijany został ukradł Iveco z pracownikiem w środku. Został zatrzymany przez policję kilkanaście minut po zgłoszeniu kradzieży.
Pijany ukradł samochód w Żaganiu
W środę, 26 listopada, do komendy policji w Żaganiu wpłynęło zgłoszenie o kradzieży pojazdu dostawczego Iveco typu chłodnia. Zdarzenie miało miejsce na terenie firmy podczas załadunku, gdy wewnątrz skrzyni ładunkowej znajdował się pracownik. Nieznany mężczyzna wszedł do samochodu, gwałtownie ruszył i odjechał spod rampy.
Kolizja i ucieczka sprawcy
Po przejechaniu kilkuset metrów, skradziony samochód uderzył w słup i zatrzymał się. Pracownik, który był w tylnej części pojazdu, wyszedł z wnętrza i zobaczył, jak sprawca ucieka. – Mężczyzna z Iveco wybiegł i zniknął – relacjonuje podkomisarz Arkadiusz Szlachetko, rzecznik policji w Żaganiu. Wartość skradzionego pojazdu wraz z towarem wynosiła 136 tysięcy złotych.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Po kilkunastu minutach zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi. Funkcjonariusze ustalili, że nie miał on uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi, a jego bełkotliwa mowa sugerowała stan nietrzeźwości. Miał również widoczne świeże obrażenia, co wskazywało na to, że mogły one powstać w wyniku kolizji.
Zarzuty i konsekwencje
43-latek został zatrzymany i rozpoznany przez zgłaszającego, co potwierdziło nagranie z monitoringu na terenie firmy. Mężczyzna miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Zatrzymany swoimi działaniami naraził na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pracownika firmy. Usłyszał zarzuty krótkotrwałego użycia pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz stworzenia zagrożenia dla życia i zdrowia. Jako recydywista będzie odpowiadał przed sądem.






