Wschowscy policjanci zatrzymali 21-latka, który wykorzystując nieuwagę obsługi sklepu ukradł telefon komórkowy wart 1 tys. zł. Ukradł, bo zepsuł mu się telefon. Trzy godziny później wpadł na kradzieży sklepowej. Patrol policji połączył mężczyznę z poprzednią kradzieżą. 21- latka zdradziła charakterystyczna bluza sportowa.
W sobotę, 22 maja, dyżurny wschowskiej policji dostał informację o kradzieży telefonu komórkowego z półki w jednym ze wschowskich marketów. Z zapisu monitoringu wynikało, że młody mężczyzna zainteresowany był alejką z telefonami komórkowymi. – Po chwili opuścił sklep, a na miejscu telefonu została tylko zwisająca linka – mówi kom. Maja Piwowarska rzeczniczka wschowskiej policji.
Młody złodziej był ubrany w charakterystyczną sportową bluzę. Wschowscy kryminalni zapoznali się z wizerunkiem młodego złodzieja. Tak samo zrobiły patrole wydziału prewencji i drogówki.
Niespełna trzy godziny później dyżurny wschowskiej policji do jednego z marketów spożywczych wysłała patrol. Sprawa dotyczyła kradzieży artykułów spożywczych. Sprawca został zatrzymany.
Przybyli ma miejsce policjanci szybko skojarzyli złodzieja z kradzieżą telefonu. W mieszkaniu 21- latka policjanci odnaleźli skradziony telefon, który właśnie się ładował.
Mężczyzna przyznał się do kradzieży i złożył wyjaśnienia. Tłumaczył, że ukradł telefon, bo jego się… zepsuł. Teraz grozi mu karta do nawet 5 lat więzienia.