Ukradła 700 naklejek, bo tak chciała maskotki „świeżaki” z Biedronki

Do kradzieży doszło w jednej z Biedronek w Strzelcach Krajeńskich. Kobieta kradła naklejki, które systematycznie wymieniała na popularne maskotki „świeżaki”.  Grozi jej kara do nawet 5 lat więzienia. 

Przed kilkoma dniami dyżurny komendy w Strzelcach Krajeńskich odebrał zgłoszenie kradzieży w markecie Biedronka.  Na miejscu okazało się, że kradzież nie dotyczy artykułów spożywczych ale naklejek. Kobieta kradła naklejki do wymiany na maskotki „świeżaki”, które w Biedronce są hitem.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Pracownicy sklepu rozpoznali kobietę. – Jest podejrzewana o kradzież niemal 700 naklejek wartych prawie 700 zł – mówi sierż. szt. Tomasz Bartos, rzecznik strzeleckiej policji. To mieszkanka Strzelec Krajeńskich. Naklejki ukradła kilka dni wcześniej. Później systematycznie wymieniała je na bardzo popularne pluszaki „świeżaki”.

Kobieta kradnąc najprawdopodobniej próbowała przyśpieszyć zebranie całej kolekcji „świeżaków. Kobieta usłyszała zarzut kradzieży. Teraz grozi jej za to kara do nawet 5 lat więzienia. Policjanci zabezpieczyli dużą część skradzionych naklejek oraz maskotek, które kobieta już zdążyła wymienić.

W styczniu br. żagańska policja zatrzymała 25-latkę. Kobieta ukradła aż 2 tys. naklejek i zdobyła 27 maskotek „gangu świeżaka”. Maskotki były warte niemal 1350 zł.