Sulechowscy policjanci zatrzymali parę, która posługując się skradzionym dowodem osobistym wyłudziła kredyt i pożyczki na 5 tys. zł i umowę abonamentową na telefon komórkowy. Oboje usłyszeli zarzuty oszustwa i kradzieży tożsamości, za co grozi im kara do 8 lat więzienia.
Wszystko zaczęło się na początku grudnia ub.r. Wtedy 40-latek ukradł dowód mieszkanki Sulechowa. Wykorzystując lekkie podobieństwo swojej partnerki do zdjęcia z dowodu oraz korzystając z tego, że obecnie zakrywamy usta i nos maseczkami wpadli na pomysł, żeby na konto pokrzywdzonej kobiety wziąć pożyczkę w banku.
Para posługując się skradzionym dowodem osobistym wyłudziła kredyt w 3 tys. zł w jednym z banków. – Zawarli też umowę na abonament telefoniczny u jednego z operatorów sieci komórkowych – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Posługując się tym właśnie numerem telefonu zawarli cztery umowy pożyczki w parabankach na kwotę 2 tys. zł.
Kryminalni z Sulechowa w niedzielę, 31 stycznia, zatrzymali 40-letniego sulechowianina i jego 33-letnią partnerkę.
Prokuratura Rejonowa w Świebodzinie wszczęła śledztwo w tej sprawie. Para oszustów po zatrzymaniu i spędzeniu nocy w policyjnym areszcie usłyszała zarzuty oszustwa i kradzieży tożsamości. Grozi i teraz kara do 8 lat więzienia.