Busa na ukraińskich numerach rejestracyjnych zatrzymała straż graniczna na S3 koło Sulechowa. Okazało się, że w przestrzeni na towar stała sofa na dywanie. Na niej siedziało dwóch młodych Ukraińców. Kierowca dostał zakaz dalszej jazdy.
W poniedziałek, 25 czerwca, na S3 trwała akcja inspekcji transportu drogowego z Zielonej Góry, która wspólnie ze świebodzińską drogówką i strażą graniczna kontrolowała autobusy i ciężarówki. W pewnym momencie straż graniczna zatrzymała busa na ukraińskich numerach rejestracyjnych. Pogranicznicy poprosili o otwarcie drzwi do przestrzeni ładunkowej pojazdu. Po chwili wszyscy osłupieli.
W środku była niebieska sofa. Na niej siedziało dwóch młodych Ukraińców. Żeby sofa nie ślizgała się czasie jazdy pod nią leżał dywan. Dookoła były bagaże i artykuły spożywcze. Nic nie było zabezpieczone. Policjanci ze świebodzińskiej drogówki powiedzieli kierowcy, że w razie zderzenia z innym autem lub wypadnięcia do rowu mogłoby dojść do tragedii. Kierowca tego nie skomentował. Kiwał tylko głową. Powiedział jedynie, że jadą nad morze.
Policjanci ukarali kierującego mandatem. Zakazali mu dalszej jazdy. Straż graniczna sprawdziła dokumenty Ukraińców. Kierowca busa poszedł na parking na MOP Kępsko szukać kierowcy, który jedzie nad morze i zgodziłby zabrać się dwóch Ukraińców.