Obywatel Ukrainy, który ukrywał się po śmiertelnym potrąceniu człowieka na przejściu dla pieszych, został zatrzymany przez brzeskich policjantów. Mundurowi przy współpracy z poszukiwaczami z komendy w Opolu zatrzymali 36-latka w Warszawie. Ukrainiec trafił już do więzienia, gdzie odbywa zasądzoną wcześniej karę więzienia.
36-letni obywatel Ukrainy ukrywał się przed organami ścigania i wymiarem sprawiedliwości, ponieważ chciał uniknąć kary za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Kiedy mężczyzna w wyznaczonym terminie nie zgłosił się do zakładu karnego, Sąd Rejonowy w Brzegu wydał za nim list gończy. Ukrainiec został skazany na karę więzienia za śmiertelne potrącenie pieszego na pasach prowadząc pijany.
Kryminalni z Brzegu w sprawie wykonali szereg czynności. Ustalili, gdzie mężczyzna mógł się ukrywać przed organami ścigania i wymiarem sprawiedliwości. Z ich ustaleń wynikało, że może mieszkać w Warszawie, tam też miał pracować. Kilka dni temu brzescy policjanci wspólnie z poszukiwaczami z komendy wojewódzkiej w Opolu zatrzymali mężczyznę w zakładzie pracy. Po wykonaniu czynności z poszukiwanym został on osadzony w więzieniu, gdzie spędzi najbliższe lata.
Osoby, które popełniły przestępstwo i zostały skazane prawomocnym wyrokiem, nie zawsze w trakcie trwania postępowania na ten wyrok czekają w areszcie. Wielokrotnie zdarza się tak, że osoba podejrzana o popełnienie przestępstwa odpowiada za swój czyn z tzw. wolnej stopy. Oznacza to, że oskarżony pozostaje na wolności aż do prawomocnego ukończenia postępowania. Kiedy postępowanie sądowe kończy się wyrokiem pozbawienia wolności, skazany ma podany termin, w jakim ma się stawić w więzieniu, aby odbyć karę. Jednak z różnych powodów nie zgłosiły się do zakładów karnych i ukrywają się, aby uniknąć odpowiedzialności.