Kryminalni ze Strzelec Krajeńskich zatrzymali małżeństwo, które uprawiało i posiadało znaczne ilości narkotyków. Nielegalny proceder kwitł w specjalnie do tego przystosowanym pomieszczeniu, do którego prowadziło wejście ukryte w łóżku. Małżeństwo usłyszało zarzuty i oboje zostali tymczasowo aresztowani.
Pod koniec kwietnia kryminalni ze Strzelec Krajeńskich przyjęli zawiadomienie o kradzieży roweru. Pokrzywdzony oszacował wartość jednośladu na kwotę prawie trzech tysięcy złotych. Kilka tygodni później policjanci wytypowali osobę, która miała związek z kradzieżą.
Pod koniec maja kryminalni pojechali na teren powiatu gorzowskiego w miejsce, gdzie według ustaleń znajdował się kradziony rower. Kiedy zapukali do domu, drzwi otworzyła kobieta i szybko potwierdziła swój związek z kradzieżą.
W trakcie rozmowy z kobietą w domu kryminalni wyczuli intensywny zapach narkotyków. Jednak właścicielka zaprzeczała, żeby miała jakikolwiek związek z nielegalnymi substancjami. W jej zaprzeczenia policjanci nie uwierzyli.
Wejście do plantacji konopi ukryte w łóżku
Kiedy sprawdzili dom w sypialni zwrócili uwagę na łóżko. Okazało się, że w łóżku było ukryte wejście i schody do specjalnego pomieszczenia pod podłogą. Kiedy policjanci zeszli na dół znaleźli tam kilkadziesiąt krzewów konopi indyjskich i sprzęt do ich uprawy. – Pomieszczenie miało specjalne oświetlenie i wentylację – mówi st. asp. Tomasz bartos, rzecznik policji w Strzelcach Krajeńskich.
W trakcie przeszukania domu kryminalni znaleźli jeszcze jedną plantację konopi, a także amfetaminę i mefedron.
Właścicielka mieszkania została zatrzymana i przewieziona do policyjnej izby zatrzymań. Kilka dni później kryminalni zatrzymali męża kobiety. Oboje usłyszeli zarzuty. Dotyczą kradzieży roweru, uprawy konopi indyjskich potocznie zwanych marihuaną, oraz usiłowania sprzedaży znacznych ilości narkotyków.
Kobieta i mężczyzna zostali tymczasowo aresztowani. Grożą im kary do 12 lat więzienia.