Spotkanie dwóch kolegów, którzy w sobotni wieczór postanowili uczcić rozpoczęcie ferii zimowych mogło mieć tragiczny finał. Zapewne nie przyszło im do głowy, że alkohol może dosłownie „zwalić z nóg”. Upity do nieprzytomności 16-latek trafił do szpitala w Wągrowcu (woj. wielkopolskie).
W sobotni wieczór, 14 stycznia, policjanci otrzymali informację o nastolatku leżącym przy garażach w pobliżu torowiska przy ul. Janowieckiej w Wągrowcu. Dwóch chłopaków, z których jeden w ogóle nie mógł ustać na nogach zauważył spacerujący z psem mężczyzna. Kiedy zainteresował się tym, co się dzieje, wówczas jeden z chłopców uciekł, pozostawiając zamroczonego kolegę.
Mężczyzna zabrał nastolatka, pomógł mu dotrzeć do pobliskiego bloku, powiadomił służby dzwoniąc na numer alarmowy 112. Przybyli na miejsce policjanci ustalili tożsamość nastolatka z posiadanej przez niego legitymacji szkolnej, po chwili na miejsce przybyła załoga karetki pogotowia, która zabrała nieprzytomnego z upicia 16-latrka na szpitalny oddział ratunkowy w Wągrowcu.
Z dalszych ustaleń policjantów wynika, że koledzy spotkali się w sobotnie popołudnie i postanowili uczcić rozpoczynające się ferie, w sposób nie tylko absolutnie głupi, ale wręcz zagrażający ich życiu. Rówieśnicy pili wódkę, którą kupili w jednym z osiedlowych sklepów. Dokumentacja policji z przeprowadzonych czynności przesłana zostanie do Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego w Wągrowcu.
Sprawa sprzedaży alkoholu będzie przedmiotem dalszych ustaleń policjantów w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa, za które grozi kara grzywny. Polskie prawo zabrania sprzedaży alkoholu osobom nieletnim, jak również osobom, których zachowanie wskazuje, że są pijane.