Policjanci z Gdyni w czwartek, 14 lipca, z samego rana została wezwana na jeden z parkingów. Kobieta w toyocie piła alkohol siedząc będąc za kierownicą. Mieszkankę Sopotu zaczęła odjeżdżać i wtedy została zatrzymana przez policję. 53-latka powiedziała, że jest lekarze i spieszy się do pracy.
Wszystko wydarzyło się po 7.00. Policjanci z gdyńskiej drogówki dostali informację od dyżurnego, że mają pojechać na Aleję Zwycięstwa. Tm na parkingu przy parku w samochodzie siedzi za kierownicą kobieta i pije z butelki whisky.
W trakcie dojazdu policjanci zobaczyli jadący samochód, którego marka i numer rejestracyjny zgadzały się z przekazanymi przez dyżurnego. Mundurowi od razu zatrzymali toyotę.
Od kierującej wyczuwalny był zapach alkoholu, jednak robiła wszystko aby odwlec w czasie wykonanie badania. 53-letnia mieszkanka Sopotu tłumaczyła, że jest lekarzem, zatrzymała się tylko na chwilę i ruszyła dalej, ponieważ jedzie do pracy. Mundurowi zbadali kobietę na zawartość alkoholu w organizmie, wynik był pozytywny.
Okazało się, że dzień wcześniej ta sama kobieta również piła alkohol na tym samym parkingu, jednak gdy policjanci przyjechali na miejsce zdążyła odjechać.
Policjanci zatrzymali kobiecie prawo jazdy, odholowali samochód na policyjny parking oraz sporządzili wniosek o ukaranie do sądu.