Policjant kryminalny, zajmujący się na co dzień prowadzeniem dochodzeń, śledztw namierzył wandal, we wrześniu nocą wyładował swoją złość na przypadkowo zaparkowanych samochodach w centrum Wschowy. Skopał dwa auta powodując straty na blisko 3 tys. zł.
O zdarzeniu dyżurnego wschowskiej policji poinformowali wtedy właściciele zniszczonych pojazdów. Z relacji zgłaszających wynikało, że wrześniowego weekendu, pod osłoną nocy nieznany sprawca skopał ich auta.
Zaangażowany w sprawę policjanta po nitce do kłębka ustalił przebieg tego wieczoru. Jak się okazało w tle pojawiła się „domówka” mocno zakrapiana alkoholem. Przebieg imprezy owiany był tajemnicą. W trakcie prowadzonego postępowania, w wyniku przesłuchania kilkunastu świadków przebieg zdarzenia nabierał konkretów.
– Jak się okazało jeden z uczestników imprezy 25-letni Wschowianin z niewiadomych przyczyn skopał dwa przypadkowo zaparkowane pojazdy, uszkadzający w nich klapy bagażnika, błotniki, drzwi, urywając lusterka – mówi kom. Maja Piwowarska, rzeczniczka policji we Wschowie.
Mężczyzna usłyszał zarzuty, do których przyznał się.