Wezwała policję, bo partner nie posprzątał mieszkania

Kobieta zadzwoniła na numer alarmowy 112, zgłaszając rzekomą awanturę domową z partnerem. Okazało się, że powodem sprzeczki było nieposprzątane mieszkanie. 39-letnia mieszkanka powiatu ciechanowskiego została ukarana mandatem karnym za bezpodstawne wezwanie policyjnego.

Niestety nadal zdarzają się osoby, które bezmyślnie i bezpodstawnie wzywają służby ratunkowe. W nieodpowiedzialny sposób mogą przyczynić się do tego, że pomoc osobie, która jej naprawdę potrzebuje, nie dotrze do niej na czas. Przykładem jest fatalne zachowanie 39-latki, która dzwoniąc na numer alarmowy, zgłosiła awanturę domową. Po przybyciu na miejsce policjanci ustalili, że nie doszło do żadnej awantury i nikomu nic nie grozi. Interwencja została wywołana z powodu nieporozumień i pretensji kobiety o to, że jej partner nie posprzątał mieszkania. W związku z bezpodstawnym wezwaniem patrolu kobieta została ukarana mandatem w wysokości 500 zł.

Policjanci przypominają, że osoby, które w sposób nieprzemyślany wzywają policję popełniają wykroczenie. „Kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 złotych”.

Oprócz konsekwencji prawnych i finansowych pamiętajmy o tym, że blokując telefon alarmowy, uniemożliwiamy połączenie osobie, która naprawdę może tej pomocy potrzebować. Zaangażowanie służb do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie nie mogą być w miejscu, gdzie taka pomoc jest konieczna. Policja apeluje o rozwagę podczas korzystania z numeru alarmowego 112.