Wielka bijatyka kiboli na drodze pod Zieloną Górą. Biło się około 140 osób (ZDJĘCIA)

Jak wynika z profili kibicowskich, na drodze między Zieloną Górą i Nowogrodem Bobrzańskim spotkali się na „ustawce” kibole Miedzi Legnica, Promienia Żary, Lecha Sulechów i Falubazu Zielona Góra. Biło się około 140 osób.

Do zdarzenia doszło w wielka sobotę, 21 kwietnia. Kibole Miedzi Legnica oraz Promienia Żary zebrali się na bojkę z kibolami Lecha Sulechów oraz Falubazu Zielona Góra. To była „ustawka” i potem wielka bijatyka. Jak informują kibice na swoich forach, na drodze mogło bić się nawet 140 osób. Bójkę mieli wygrać kibole Miedzi i Promienia.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Nagle kibole pojawili się na drodze. Zatrzymali ruch i od razu zaczęła się dzika bójka. Osoby w samochodach wystraszyły się bijącego tłumu. – To była dzicz, bili się i kopali leżących – mówi nam świadek wydarzeń. Uczestnicy skakali po samochodach i upadali na maski pojazdów powalani potężnymi ciosami.

Walkę kiboli przerwały nadjeżdżające policyjne radiowozy na sygnałach. Uczestnicy uciekli. Jedna osoba po bójce trafiła do szpitala, ale mówi, że… spadła z drzewa. Jedna osoba zgłosiła uszkodzenia samochodu.

Zielonogórscy policjanci na obecną chwilę nie zatrzymali żadnego uczestnika ulicznej bijatyki. – Nie mieliśmy żadnego sygnału ustawki, kompletnie o tym nie wiedzieliśmy – mówi nam anonimowo jeden  z policjantów. Dodaje, że kibice są zazwyczaj eskortowani na mecze przez policję nawet przez kilka województw. Autobusy z kibicami przejmują policjanci z poszczególnych komend. Dotyczy to szczególnie kibiców drużyn o podwyższonym ryzyku zagrożenia bójką. Są pilnowani nawet podczas przystanków w czasie jazdy. Tym razem kibice jednak bez żadnych problemów wybrali sobie miejsce „ustawki” i rozpoczęli bijatykę.