Wielka bijatyka kiboli pod Zieloną Górą. To była dzicz (ZDJĘCIA)

Do wielkiej bijatyki doszło w sobotę, 20 kwietnia, na drodze pod Zieloną Górą. Biło się kilkudziesięciu kiboli. Zablokowali drogę. Skakali po samochodach. Jedna osoba jest w szpitalu. Przesłuchują ją policjanci.

Do wielkiej bijatyki doszło w sobotę około godz. 15.00. Grupa około 30 do 40 osób pojawiła się na drodze między Zieloną Górą a Nowogrodem Bobrzańskim. – To była dzicz. Nagle na drogę wyszło kilkadziesiąt osób, część była w kominiarkach – mówi nam świadek bijatyki.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Po chwili zaczęła się regularna bitwa. Zamaskowane osoby okładały się pięściami. – Grupa ludzi kopała leżącego mężczyznę – mów nam inny świadek wydarzeń. Część skakała po samochodach. Inni upadali na maski samochodów po potężnych ciosach.

Na miejsce została wezwana zielonogórska policja. Radiowozy ruszyły na sygnałach. Na drodze cały czas trwała wielka bijatyka. – Baliśmy się o siebie.  To było coś strasznego. Jechaliśmy do rodziny na święta, a trafiliśmy w środek okropnej bijatyki  – opowiada nam świadek wydarzeń.

Zaalarmowana policja ruszyła na miejsce bijatyki. – Bardzo szybko dojechało sześć radiowozów – mówi nadkom. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji. Uczestnicy bijatyki rozbiegli się. – Mamy przyjęte zgłoszenie uszkodzenia samochodu od jednej osoby – mówi nadkom. Maludy.

W szpitalu w Zielonej Górze leży jeden pobity mężczyzna. Jak ustaliliśmy, mówi, że… spadł z drzewa. – Trwa wyjaśnianie okoliczności wydarzeń na drodze – informuje nadkom. Maludy.