Policjant zauważył niebezpieczną sytuację drogową w miejscowości Niepruszewo i natychmiast podjął interwencję, zatrzymując kompletnie pijanego kierowcę. N alkomacie niemal zabrakło skali.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 12 maja, około godziny 14:30. Sierż. Jakub Kowalczyk z nowotomyskiej komendy, jadąc prywatnym samochodem w kierunku Poznania, zauważył niepokojącą sytuację drogową. Kierujący Volkswagenem, poruszający się z naprzeciwka, uderzył w przydrożne znaki drogowe, a następnie z impetem wjechał na wysepkę na środku ronda. – Siła uderzenia była na tyle duża, że pojazd zatrzymał się dopiero po uderzeniu w ziemny nasyp – informuje mł. asp. Maja Pietruńko z policji w Nowym Tomyślu.
Policjant natychmiast zareagował. Zatrzymał swój pojazd i podbiegł do rozbitego Volkswagena, wewnątrz którego znajdował się mężczyzna. W momencie, gdy funkcjonariusz podbiegał do pojazdu, próbował on oddalić się z miejsca zdarzenia, włączając bieg wsteczny i usiłując odjechać. Jednak dzięki błyskawicznej reakcji sierż. Jakuba Kowalczyka, próba ta została udaremniona. Policjant uniemożliwił dalszą jazdę, zabezpieczył kluczyki i nie dopuścił do ucieczki kierowcy. Podczas rozmowy z mężczyzną policjant wyczuł silną woń alkoholu.
Na miejsce dojechali policji z Buku, którzy przeprowadzili badanie trzeźwości kierowcy pojazdu marki VW. Wydmuchał ponad 3,5 promila alkoholu. Następnie mężczyzna został doprowadzony do najbliższej jednostki policji, gdzie przeprowadzono dalsze czynności. W związku z prowadzeniem pojazdu po pijanemu zatrzymano mu prawo jazdy, a sprawa znajdzie swój finał w sądzie.