Do makabrycznego wypadku doszło we wtorek, 10 grudnia, ub.r. nad ranem na trasie między miejscowościami Cibórz i Skąpe. Audi wpadło do jeziora. W pojeździe było pięć młodych osób, trzech mężczyzn i dwie kobiety. Wszyscy zginęli. Wszyscy byli pod wpływem narkotyków.
W tragicznym wypadku zginęło pięć młodych osób. Ofiary to 19-latkowie Wojtek i Dominik, 17-letni Kuba i dwie 18-latki Kornelia i Weronika. Jak ustaliliśmy zaraz po wypadku policjanci w audi znaleźli niewielkie ilości narkotyków. Substancja znaleziona w audi będzie badana laboratoryjnie. Decyzją prokuratora ciała zostały zabezpieczone do sekcji. Są już wyniki badań pod kątem używek. – Wszystkie osoby w samochodzie znajdowały się pod wpływem środków odurzających – mówi prokurator Krzysztof Pieniek, szef świebodzińskiej prokuratury rejonowej. Jak ustalił portal poscigi.pl, trzy osoby w aucie były pod wpływem amfetaminy. To mężczyźni. Dwie dziewczyn znajdowały się pod wpływem marihuany. Jedna z nich prowadziła audi w chwili tragedii.
Do makabrycznego wypadku doszło we wtorek, 10 grudnia, nad ranem na trasie między miejscowościami Cibórz i Skąpe. Audi wpadło do jeziora. Samochód wystający z wody nad ranem zauważyli przejeżdżający drogą kierowcy. Na miejsce dojechały wozy straży pożarnej ze Świebodzina. Ruszyła akcja ratunkowa. Jeden ze strażaków od razu przebrał się w ubranie ochronne i wszedł do wody. Warunki na miejscu były fatalne. Było ciemno a woda zimna. Strażak nie mógł jednak dojść do ludzi w aucie. Do samochodu podczepiono linkę i wyciągarką przyciągnięto audi jak najbliżej brzegu. Strażacy wyciągnęli z auta cztery osoby, piąta została zakleszczona w aucie w wodzie. Na miejsce dotarli strażaccy płetwonurkowie, którzy wyciągnęli z wody piątą osobę.
Sekcje zwłok wykazały, że przyczyną śmierci wszystkich osób w samochodzie było utonięcie. Nie wiadomo czy osoby w aucie były przytomne po tym jak samochód wpadł do wody. Podczas uderzenia audi w betonowy słup doznali poważnych obrażeń wielonarządowych. Wiadomo, że trzej siedzący z tyłu mężczyźni nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa. Dwie 18-latki z przodu miały mieć zapięte pasy.