Wpadł pijany kierujący hondą. Wydmuchał tyle, że straci też samochód

Brakiem odpowiedzialności wykazało się dwóch mężczyzna, którzy zdecydowali się na jazdę po pijanemu. Kierowca osobówki miał blisko dwa promile alkoholu, natomiast motorowerzysta ponad 2,5 promila. Teraz grożą im kary do 3 lat więzienia, zakaz prowadzenia i wysoka kara pieniężna, a dodatkowo kierującemu hondą, konfiskata pojazdu.

We wtorek, 15 lipca, policjanci krośnieńskiej drogówki kontrolowali prędkość na ulicy Lubelskiej w Gubinie. Jednym ze skontrolowanych był kierowca hondy, który w obszarze zabudowanym, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h, jechał o 18 km/h więcej. Policjanci, zatrzymali go do kontroli. – Podczas zatrzymania okazało się, że poza przekroczeniem prędkości, kierowca nie korzystał podczas jazdy z pasów bezpieczeństwa – mówi kom. Justyna Kulka, rzeczniczka policji w Krośnie Odrzańskim. Nie było to jego największe przewinienie. 

Mundurowi, wyczuwając od mężczyzny woń alkoholu, zbadali jego stan trzeźwości. Wydmuchał blisko dwa promile alkoholu. Policjanci zatrzymali 38-latkowi prawo jazdy, zabezpieczyli procesowo samochód, a także poinformowali o dalszych konsekwencjach nieodpowiedzialnego zachowania. Został zatrzymany do wytrzeźwienia i wyjaśnienia. W ostatnim czasie to kolejna osoba, która swoim zachowaniem stwarza zagrożenie na drodze. Zatrzymany we wtorek, 8 lipca, na terenie gminy Dąbie, kierujący motorowerem miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Mężczyznom grozi kara do 3 lat więzienia, wieloletni zakaz prowadzenia i wysoka grzywna, a dodatkowo kierującemu hondą konfiskata samochodu. – Dalsze decyzje w ich sprawie podejmie sąd – powiedziała rzeczniczka policji.