Policjanci przebywający na śnieżce w niedzielne popołudnie zauważyli jak mężczyzna nagle traci równowagę, potyka się o kamienny murek i wypada ze szlaku wprost w strome, kamienne urwisko po czym zatrzymuje się około 2 metrów od linii szlaków. Mężczyzna chcąc się podnieść pośliznął się na śliskich kamieniach i przekoziołkował kolejne kilka metrów po stromym kamiennym zboczu. Policjant wraz z partnerką nie zwlekając ruszyli z pomocą.
Policjant wraz z partnerką podbiegli w stronę urwiska, gdzie po chwili zbiegli się również pozostali świadkowie groźnie wyglądającego wypadku. Policjant nie czekając ani chwili wziął na swoje barki odpowiedzialność za przeprowadzenie akcji ratunkowej, która okazała się być skomplikowana i niebezpieczna, bowiem urwisko było strome, a znajdujące się tam kamienie śliskie i ostre.
Funkcjonariusz nie tracąc czasu wydał konkretne i sprecyzowane polecenia osobom zebranym na miejscu i rozpoczął próbę wyciągnięcia mężczyzny. Przeszedł przez kamienny murek i zalecił jednemu ze świadków złapanie go za pas po czym zsunął się do poszkodowanego mężczyzny, który trzymał się kamienia by nie stoczyć się w dół urwiska. Mężczyzna posiadał kilka ran głowy, rąk i nóg oraz nie był w stanie dłużej utrzymać się bocznej ściany urwiska.
Policjant zapierając się o pobliskie kamienie wyciągnął poszkodowanego na swoją wysokość. Następnie przy udziale świadków i pełnej determinacji dzielnicowego udało się wciągnąć mężczyznę na szlak (w miejsce bezpieczne), gdzie udzielił mu pierwszej pomocy przedmedycznej. Po chwili na miejscu zjawili się zaalarmowani funkcjonariusze Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, którzy przejęli poszkodowanego mężczyznę i udzielili mu niezbędnej pomocy medycznej.
Dzięki pełnej determinacji policjanta i profesjonalnemu działaniu oraz wzorowej postawie będących na miejscu świadków wypadku, cała sytuacja zakończyła się szczęśliwie dla poszkodowanego mężczyzny. Taka postawa udowadnia, że etos służby by nieść pomoc społeczeństwu towarzyszy funkcjonariuszom nie tylko w służbie ale i po za nią.