Trzech mężczyzn wracało bmw z dyskoteki w Łabuniach (woj. lubelskie). W Dąbrowie Tomaszowskiej jadąc zepchnęli jadącą przed nimi toyotę z drogi do rowu. Kierowca toyoty i pasażerowie bmw trafili do szpitala. Kierujący bmw był pijany. Miał 0,7 promila alkoholu.
Do zdarzenia doszło w czwartek, 27 grudnia. O godzinie 9.00 w miejscowości Dąbrowa Tomaszowska bmw jadące w stronę Tomaszowa uderzyło w tył toyoty jadącej w tym samym kierunku. Po zderzeniu oba pojazdy wypadły z drogi do rowu.
Kiedy policjanci i strażacy przyjechali na miejsce wypadku, kierujący z bmw, mieszkaniec pow. krasnostawskiego, uciekł do lasu. Część ratowników została z rannymi do przybycia karetki pogotowia, a pozostali ruszyli w pościg za uciekinierem.
18-latek dobiegł do stadniny koni i tam ukradł zaparkowane na parkingu renault, które podczas ucieczki, również rozbił. Szybka reakcja policjantów, przy pomocy osoby postronnej, doprowadziła do zatrzymania zbiega w miejscowości Łaszczów. 18-latek był pijany. Wydmuchał 0,7 promila alkoholu.
18-latek oznajmił mundurowym, że nie jechał bmw ani renaultem i to nie on rozbił te dwa samochody. Mówił, że został porwany. 18-latek trafił do policyjnego aresztu.