– Nasi parafianie od dawna uczestniczą w akcji. Ja sam od początku gram z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy – mówi Marcin Rayss, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Zielonej Górze. Cały wpływ z tacy z nabożeństwa, które odbędzie się 28 stycznia, w dniu finału WOŚP zostanie przeznaczony na orkiestrę.
Tego dnia parafia przygotuje też „punkt regeneracyjny”, w którym będzie gorąca kawa, herbata i ciasto dla wolontariuszy. – W imieniu wszystkich wolontariuszy dziękuję za ten piękny gest. Dziękuję również za deklarację przekazania pieniędzy na WOŚP. To fantastyczne! – mówi Filip Gryko, szef zielonogórskiego sztabu WOŚP.
Po latach przerwy Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy ponownie zagrają wojsko, straż pożarna i policja. Mundurowi mogą grać z WOŚP, bo zmieniła się władza. To oczywiście nie jest oficjalny komunikat.
Zdania ws. WOŚP nie zmienia kościół katolicki, który akcję Jurka Owsiaka traktuje, jak konkurencję.
Inaczej do tematu podchodzą zielonogórscy ewangelicy. Kościół ewangelicko-augsburski, który mieści się przy placu Bohaterów, cały niedzielny wpływ z kolekty (tzw. tacy) z nabożeństwa, które odbędzie się 28 stycznia, przeznaczy na WOŚP. To piękny gest.
– To dla nas nie jest nic nowego. Chcemy podkreślić, że nasza mała społeczność ewangelicka w Zielonej Górze, w tym szczególnym dniu jest razem z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. To jest nasz taki mały ewangelicki, wdowi gorsz – mówi Marcin Rayss, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Zielonej Górze.
Nabożeństwo rozpoczyna się o 10.15. Trwa niewiele ponad godzinę. Po mszy, na wyjściu wierni wrzucają pieniądze do koszyka. Cała taca zostanie policzona i trafi do puszek wolontariuszy, którzy pojawia się pod świątynią. Tego dnia parafia przygotuje też „punkt regeneracyjny”, w którym będzie gorąca kawa, herbata i ciasto dla wolontariuszy.