Policjanci zielonogórskiej patrolówki w miniony weekend zatrzymali trzech mężczyzn, którzy odjechali z parkingu po próbie kradzieży katalizatora. Śledczy ustalili, że mężczyźni byli już notowani za podobne przestępstwa. Grozi im kara do 5 lat więzienia.
Kradzieże katalizatorów z pojazdów to wielu miesięcy wyjątkowo dokuczliwy przestępczy proceder. W ciągu jednej nocy złodzieje potrafią wyciąć katalizatory z kilku lub nawet kilkunastu pojazdów uszkadzając je. Najczęściej giną z samochodów dostawczych, gdzie jeden katalizator jest wart nawet 10 tys. zł.
Z niedzieli na poniedziałek, 12 kwietnia, policyjny patrol zatrzymał trzech mężczyzn, którzy właśnie odjechali z parkingu, na którym próbowali ukraść katalizator. – Patrol znalazł się na miejscu zaraz po tym kiedy na telefon alarmowy zadzwonił jeden z mieszkańców osiedla, który zobaczył trzech mężczyzn podejrzanie zachowujących się na parkingu – mówi podinsp. Małgorzata barska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Dyżurnego komendy miejskiej na ekranach monitoringu śledził zachowanie mężczyzn i informował patrol. policjanci zatrzymali ich w audi kilka ulic dalej. W samochodzie było trzech mieszkańców powiatu lubińskiego. Byli zaskoczeni zatrzymaniem przez patrol i nie potrafili ukryć zdenerwowania.
Na siedzeniu i podłodze samochodu były narzędzia, które mogą służyć do kradzieży z włamaniem do pojazdów oraz kradzieży katalizatorów. W samochodzie policjanci znaleźli także noże, maczetę oraz pistolet śrutowy. Mężczyźni trafili do policyjnego aresztu.
Wszyscy trzej zatrzymani usłyszeli zarzuty usiłowania kradzieży, a 41-letni kierowca dodatkowo zarzut niestosowania się do zakazu sądu. Za usiłowanie kradzieży oraz za złamanie sądowego zakazu grozi im kara do 5 lat więzieni.
Mężczyźni przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia. Prokurator zastosował wobec wszystkich mężczyzn dozór policyjny.