Policjanci zielonogórskiej patrolówki zatrzymali dwóch złodziei katalizatorów. Na widok policyjnego patrolu złodzieje próbowali odjechać z parkingu. W samochodzie mieli już trzy skradzione katalizatory oraz narzędzia służące do takich wycinania. Obydwaj mężczyźni zostali aresztowani tymczasowo na trzy miesiące.
Nocą z piątku na sobotę, 22 stycznia, zielonogórski policyjny patrol zatrzymał dwóch mężczyzn, którzy na ich widok usiłowali w pośpiechu uciec z parkingu. Policjanci zatrzymali samochód do kontroli. W samochodzie odnaleźli trzy odcięte katalizatory, elektronarzędzia i między innymi kilkanaście brzeszczotów do cięcia metalu. Na dachu opla był znak „TAXI”, który miał służyć odwróceniu uwagi.
W zatrzymanym samochodzie było dwóch obywateli Gruzji, 38-latek i 39-latek, którzy od 2021 r. przebywają na terenie Polski. Obaj nie kryli zdenerwowania zatrzymaniem przez patrol. Jeden z mężczyzn nie miał dokumentów. Policjanci jednak ustalili jego tożsamość i jak się okazało jest on poszukiwany przez sąd rejonowy w Świeciu do odbycia kary więzienia za wcześniejsze kradzieże. Obydwaj zatrzymani trafili do policyjnego aresztu.
– Zatrzymani mężczyźni zostali przesłuchani i usłyszeli po trzy zarzuty kradzieży – mówi podinsp. Małgorzata Barska, rzeczniczka zielonogórskiej policji. Za kradzież grożą im kary po 5 lat więzienia. Złodzieje nie przyznali się do winy i nie chcieli składać wyjaśnień. Dzięki materiałom dowodowym zebranym przez policjantów sąd w Zielonej Górze przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował areszt tymczasowy na trzy miesiące obu mężczyzn.
Kradzieże katalizatorów z pojazdów to dawna dokuczliwy przestępczy proceder. – W ciągu jednej nocy złodzieje potrafią wyciąć katalizatory z kilku lub nawet kilkunastu samochodów – mówi podinsp. Barska. Najczęściej z samochodów dostawczych, gdzie jeden katalizator jest wart od kilku do nawet 10 tys. zł. Złodzieje działają najczęściej w nocy, w miejscach odosobnionych, a kradzież zajmuje im kilka minut.