25-letni mężczyzna dwa razy zgłosił straży pożarnej fałszywe alarmy. Swoim zachowaniem stawiał na nogi służby ratunkowe. Teraz grozi mu kara do 8 lata więzienia.
W niedzielę, 12 kwietnia, około godziny 16 świebodzińskie służby otrzymały zgłoszenie o pożarze domu wielorodzinnego, w którym prawdopodobnie uwięzieni są ludzie. Na miejsce natychmiast zostało skierowanych kilka zastępów straży pożarnej oraz policja. Alarm okazał się zmyślony. Policjanci ustalili, że dwa dni wcześniej ta sama osoba zgłosiła pożar hałdy śmieci na nieużytkach. Informacja ta również okazała się niepotwierdzona i skierowane służby wróciły do komend.
Dzięki działaniom policjantów znajdujących się na miejscu udało się ustalić kim jest zgłaszający fałszywe alarmy. To 25-letni mieszkaniec powiatu świebodzińskiego. Mężczyzny nie było w domu, ale policjanci ustalili, gdzie przebywa. Podczas zatrzymania zabezpieczono przy nim telefon i kartę sim. To z tego telefonu mężczyzna miał informować o rzekomych pożarach. – Mężczyzna został zatrzymany w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa – mówi mł. asp. Marcin Ruciński, rzecznik policji w Świebodzinie. Decyzję o jego dalszym losie podejmie prokuratura i sąd. Grozi mu kara do 8 lat więzienia
Stała gotowość służb do reagowania na wszelkiego rodzaju zagrożenia to jeden z podstawowych elementów, zapewniających wszystkim bezpieczeństwo. Dotyczy to w szczególności policji, straży pożarnej czy też pogotowia ratunkowego. Czas, w którym do potrzebujących dotrze pomoc, jest czynnikiem decydującym o życiu lub śmierci.