Wynajem kamienicy przez magistrat. Prokuratura: Prezydent Zielonej Góry może mieć rację, że doszło do przestępstwa niegospodarności

Trwa śledztwo zielonogórskiej prokuratury okręgowej w sprawie wynajęcia kamienicy przy al. Niepodległości 10 przez zielonogórski urząd miasta. Podejrzenia popełnienia przestępstwa polegającego na działaniu na szkodę miasta przy wynajmie budynku złożył Marcin Pabierowski, prezydent Zielonej Góry.

– Śledztwo trwa. Będą zasięgane opinie biegłych, jednak z pierwszego oglądu widać, że zawiadamiający, czyli obecny prezydent miasta Zielonej Góry, rzeczywiście może mieć rację, że mogło dojść od przestępstwa związanego z niegospodarnością. Będziemy musieli ustalić, co było powodem wynajmu kamienicy i jej remontu za łącznie dwukrotnie wyższą cenę niż możliwy zakup przez Miasto nieruchomości – mówi prokurator Robert Kmieciak, szef zielonogórskiej prokuratury okręgowej. Dodaje, że śledczy będą mieć dużą wiedzę na temat sprawy w pierwszym kwartale przyszłego roku.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Śledztwo prowadzi wydział ds. przestępczości gospodarczej. Prokurator w ramach czynności sprawdzających zapoznał się z dokumentacją przekazaną przez prezydenta Zielonej Góry. Ma ono wyjaśnić okoliczności, a w szczególności związane z zawarciem umowy. Jak wynika z analizy dokumentacji miasto mogło ponieść szkodę w wysokości czynszu, który został ustalony z najemcą. – Postępowanie wykazało, że umowa najmu budynku przez miasto została zawarta na 10 lat. Całkowity wysokości do zapłacenia przez miasto to ponad 11 mln zł. Dotychczas wpłacono ponad 2 mln zł tytułem czynszu za okres 19 miesięcy – mówiła prokurator Ewa Antonowicz, rzeczniczka zielonogórskiej prokuratury okręgowej. Jak powiedziała prokurator Antonowicz, okoliczności wątpliwości budzi również fakt , że wynajęta nieruchomość został wyremontowana przez miasto czyli najemcę na własny koszt za ponad 3 mln zł. W dodatku umowy nie da się rozwiązać.

Prokuratura będzie ustalała osoby odpowiedzialne w urzędzie miasta za gospodarowanie mieniem komunalny. – Będzie ustalane czy doszło do niegospodarności lub przekroczenia swoich uprawnień, a tym samym narażenia miasta Zielona Góra na strat majątkowe znacznych rozmiarów – wyjaśniała prokurator Antonowicz. Za to przestępstwo grozi kara do 10 lat więzienia.