Do wypadku doszło w sobotę, 8 grudnia, na trasie na wysokości Wilkanowa. Cysterna amerykańskiego wojska uderzyła w volkswagena. – Poczułem potężne uderzenie i mój samochód został przepchnięty około 40 metrów – mówi Józef Stawecki z Letnicy. Ranny pasażer volkswagena został zabrany do szpitala.
Józef Stawecki jechał w kierunku Zielonej Góry. Na wysokości Wilkanowa na drodze zobaczył stojąca ciężarówkę. Wcześniej stał trójkąt ostrzegawczy. W ciężarówce trwała wymiana przebitej opony. Kierujący volkswagenem zwolnił. – Nagle poczułem potężne uderzenie w tył samochodu – mówi J. Stawecki.
Volkswagen został przepchnięty około 40 metrów. Cudem zatrzymał się przed stojącą ciężarówką. – Nie mogłem nic zrobić, nie panowałem nad swoim samochodem – mówi J. Stawecki. W tył volkswagena uderzyła cysterna amerykańskiego wojska. Kierowca cysterny USArmy nie zauważył zwalniającego volkswagena i z dużą siłą uderzył w jego tył.
Na miejsce wypadku przyjechały służby ratunkowe. Ranny pasażer volkswagena został zabrany do szpitala karetką pogotowia ratunkowego.
Zdarzenie mogło zakończyć się tragicznie. – Myślałem, że zginiemy, byłem pewien, że amerykańska cysterna wbije nas pod stojącą przed nami ciężarówkę – opowiada pan Józef. Z boku stał jeszcze samochód terenowy. Na szczęście pchany volkswagen minął go.
Sprawą wypadku zajmie się żandarmeria wojskowa. Ruchem na miejscu wypadku kierowała zielonogórska drogówka.