Do zdarzenia renault i volkswagena doszło na trasie Radowice-Trzebiechów. Dwaj Ukraińcy jechali drogą nocą nieoświetlonymi rowerami. Byli kompletnie niewidoczni. Kierowca renault, żeby ich nie potrącić skręcił zderzając się z jadącym z naprzeciwka volkswagenem. Bus zjechał do rowu, żeby nie uderzyć w passata. Ukraińcy uciekli, ale zostali zatrzymani.
Do groźnego wypadku doszło w poniedziałek po zmorku. Kierująca renault jechała drogą na odcinku Radowice-Trzebiechów. Ta samą drogą rowerami jechało dwóch mężczyzn. Nie mieli oświetlonych rowerów ani żadnych elementów odblaskowych na sobie. Nocą byli kompletnie niewidoczni.
Kierująca renault zobaczyła rowerzystów w ostatniej chwili w światłach lamp samochodu. Nie chcąc potrącić mężczyzn skręciła w lewo na przeciwległy pas ruch. Gdyby potrąciła rowerzystów doszłoby do tragedii.
Z naprzeciwka jechał volkswagen passat. Doszło do potężnego zderzenia. Jadący za volkswagenem kierowca busa zjechał do rowu, żeby nie uderzyć w samochód. Ukraińcy na rowerach uciekli.
Na miejsce wypadku dojechały służby ratunkowe oraz zielonogórska policja. Poważnie ranny został kierowca volkswagena karetka pogotowia ratunkowego trafił do szpitala z obrażeniami wewnętrznymi. Doznał między innymi złamania żeber. Kierująca renault była w szoku. Kierowcy busa nic się nie stało.
Jedne z rowerzystów został zatrzymany koło Trzebiechowa przez postronne osoby. Drugi z rowerzystów ukrył się w krzakach, w których znaleźli go policjanci. Obaj to Ukraińcy.