Do groźnego wypadku doszło we wtorek, 5 grudnia, na S3 na wysokości stacji benzynowej pod Zieloną Górą. Mercedes jadący z dużą szybkością roztrzaskał się o barierki. Rannego kierowcę wycinali strażacy. Okazało się, że mężczyzna jest pijany, a luksusowy mercedes kradziony w Niemczech. W dodatku kierowca jest poszukiwany.
Luksusowy mercedes wart kilkaset tysięcy złotych jechał drogą S3 w kierunku Nowej Soli. Na wysokości stacji benzynowej kierowca rozpędzonego mercedesa pojechał prosto na lekkim łuku. Samochód jadący z dużą szybkością rozbił się o barierki.
Na miejsce wypadku zostały wezwane służby ratunkowe. Ranny kierowca samochodu nie był w stanie samodzielnie wysiąść z auta. Został zakleszczony w rozbitym mercedesie. Mężczyznę uwolnili strażacy. Po chwili został zabrany do karetki pogotowia ratunkowego. Z kierowcą w karetce do szpitala pojechał policjant.
Po chwili okazało się, ze luksusowy mercedes został skradziony w Niemczech. – Widnieje jako pojazd utracony na terytorium Niemiec – potwierdza nam podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji. To nie koniec. Kierowca mercedesa jest pijany. Podczas uwalniania go z rozbitego auta czuć było woń alkoholu. Kierowca mercedesa nie chce jednak dmuchnąć w alkomat. – Ponieważ odmawia badania alkomatem została mu pobrana krew do badań pod kątem alkoholu oraz narkotyków – mówi podinsp. Stanisławska.
45-letni mężczyzna jest również osobą poszukiwaną. W szpitalu jest cały czas pilnowany przez policję. Z pierwszych informacji wynika także, że od wielu lat nie ma prawa jazdy.
Sprawę wyjaśnia zielonogórska policja.