Wypadek pod Świdnicą. Do wypadku doszło w czwartek, 27 lipca, nocą. Kierujący Alfą Romeo wypadł z dogi i z dużą siłą uderzył w drzewo. W ciężkim stanie został zabrany do szpitala.
Wypadek pod Świdnicą. Do wypadku doszło po godz. 22.00. Kierujący Alfą Romeo z niewyjaśnionych jeszcze przyczyny wypadł z drogi. Samochód uderzył w drzewo.
Siła uderzenia była potężna. Przód został zmiażdżony, a kierowca zakleszczony w samochodzie. Na miejsce wypadku dojechały wozy zielonogórskich strażaków, karetka pogotowia ratunkowego oraz policja.
Wypadek pod Świdnicą. Kierowca w ciężkim stanie
Strażacy sprzętem hydraulicznym rozcinali karoserie samochody, żeby wydobyć kierowcę. Został przekazany załodze karetki pogotowia ratunkowego. – Kierowca w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala – mówi podinsp. Małgorzata Barska, rzeczniczka policji w Zielonej Górze. Trwa walka o życie mężczyzny.
Policja wyjaśnia jak doszło do wypadku. – Kierowcy Alfy Romeo została pobrana krew do badań – mówi podinsp. Barska. Rozbity samochód na polecenie policji zabezpieczyła pomoc drogowa Maxmar.