Kobieta kierująca mercedesem busem na krajowej „trójce” wyprzedziła ciężarówkę na podwójnej linii ciągłej… specjalnie, żeby się sprawdzić. – Kierowca tira mnie wkurzył to jedno, a po drugie dachowałam na tym odcinku i wyprzedziłam celowo, żeby się przełamać – mówiła w radiowozie.
Mł. asp. Sławomir Przykaza patrolując w poniedziałek krajową „trójkę” pod Zieloną Górą zauważył mercedesa busa, który wyprzedził ciężarówkę. Kierowca zrobił to w niebezpiecznym miejscu, w którym dochodziło do zderzeń. Obecnie jest tam podwójna linia ciągła i zakaz wyprzedzania. Po chwili ten sam manewr wykonał drugi bus.
Kierowcy zostali zatrzymani. Mercedesa busa prowadziła kobieta. – Przyznaję się, zrobiłam to specjalnie – powiedziała ku zdumieniu policjanta. Po chwili dodała, że około siedmiu lat temu na tym samym odcinku dachowała kierując samochodem. – Teraz wyprzedziłam, żeby przełamać się – wyjaśniała. Winę za swoje zachowanie na drodze kierująca zrzucała na kierowcę ciężarówki, którą wyprzedziła. Tłumaczyła, że na dłuższym odcinku jechał za wolno, przez co opóźnił jazdę.
Kierująca została ukarana mandatem 500 zł. Na jej konto trafiło również pięć punktów karnych. Mł. asp. Przykaza starał się wyjaśnić, że podwójnej linii ciągłej na tym odcinku nie namalowano bez celu. Tłumaczenie jednak nie trafiało do kierującej.
Drugi kierowca również dostał mandat w wysokości 500 zł oraz pięć punktów karnych.
Patrol na „trójce” był związany z akcją „Bezpieczna krajówka” odbywającą się w całym województwie.