Strażacy wyłowili z Kanału Jagiellońskiego w Elblągu ciało 33-letniego mężczyzny, który utonął wyskakując z kajaka. Z relacji świadków wynika, że mężczyzna wcześniej pił alkohol.
W sobotę, 11 sierpnia, wieczorem strażacy wyłowili z Kanału Jagiellońskiego ciało 33-latka. Z relacji świadków wynika, że tego dnia mieszkaniec Elbląga wraz z przyjaciółką pływali kajakiem i pili alkohol. W pewnym momencie mężczyzna miał zdjąć kapok i wyskoczyć z kajaka do wody. Niestety już nie wypłynął.
Na miejscu zdarzenia pracowała grupa śledczych, która ustala dokładny przebieg zdarzenia. Prokurator zarządził sekcję zwłok, która pomoże określić przyczynę śmierci i okoliczności towarzyszące tej tragedii.
Tragiczne zdarzenie z udziałem 33-latka to już 38. utonięcie na Warmii i Mazurach od początku roku, a 29. od początku sezonu wodnego. Jak wskazują policyjne ustalenia, znaczna część ofiar utonięć to osoby, które, zanim znalazły się w wodzie, piły alkohol.