Zabójstwo w Klenicy. Syn udusił matkę żyłką, wnuk trzymał za ramiona. Ciało zalali betonem. Usłyszeli wyroki (ZDJĘCIA)

Dominik G. został uznany winnym. 47-latek w więzieniu spędzi 25 lat. fot. poscigi.pl

W czwartek, 11 lipca, przed zielonogórskim sądem okręgowy zapadły wyroki w głośnej sprawie morderstwa Danuty G. w Klenicy. Dominik G. udusił matkę żyłką do podkaszarki i z synem Marcinem zabetonowali ciało w komórce. Po wyroku na sądowym korytarzy doszło do awantury.

Dominik G. został uznany winnym. 47-latek w więzieniu spędzi 25 lat. Jego syn 27-letni Marcin usłyszał wyrok 13 lat i jednego miesiąca więzienia. Obaj mają zapłaci Elżbiecie Adamek (siostra Dominika i córka zamordowanej Danuty) po 20 tys. zł odszkodowania. Pokryją również koszty sądowe w kwocie ponad 10 tys. zł każdy. Wyroki nie są prawomocne.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Prokuratura dla obu żądała dożywocia za kratami. Teraz prokurator poczeka na pisemne uzasadnienie wyroku i po zapoznaniu się z nią będzie podejmował decyzję co do apelacji.

Po wyjściu z sądowej sali E. Adama zapytała czy „Będziecie mogli jeść tymi rękoma”. Usłyszała „ty ku… jeb…” od jednego ze skazanych. Elżbieta na sądowym korytarzy krzyczała, że nie ma sprawiedliwości. Dodała, że boi się o siebie. – Następna sprawa będzie o mnie, mnie zabiją – mówi E. Adamek.

Mord w Klenicy wstrząsnął ludźmi.  Był ostatni dzień świąt, 26 grudnia, 2022 r. Danuta G. była w łazience. W tym czasie w pokoju czekał na nią aż wyjdzie syn Dominik. Na dłoniach miał założone grube rękawiczki, w których trzymał żyłkę do podkaszarki. Obok stał w gotowości 26-letni Marcin G., wnuk ofiary.

Zabójstwo Danuty w Klenicy

Danuta wyszła z łazienki nie spodziewając się ataku. Marcin chwyciła babcię tak mocno, żeby nie mogła machać rękoma. Wtedy Dominik zacisną matce na szyi żyłkę. Rękawiczki miały go ochronić przed wrzynaniem się żyłki w dłonie. Udusił matkę.

Danuta nie miała szans z silnymi mężczyznami. Charczała i bezsilnie uderzała stopami w podłogę. Po chwili przestała oddychać. Dominik dla pewności docisnął żyłkę na szyi matki i zawiązał pętlę. Musiała umrzeć, a on chciał być pewien, że ją udusił.

Ojciec z synem wynieśli ciało Danuty z domu i taczką zawieźli do altanki z królikami. Tam czekał wcześniej wykopany dół. Danuta została wrzucona do dołu i zasypana ziemią. Marcin przygotował zaprawę z betonu i zalał nim ziemię. Wszystko zakrył jedzeniem dla królików.  

Wpadli, bo siostra nie wytrzymała kiedy dowiedziała się o morderstwie. Pod dom w Klenicy przyjechali policjanci. Morderczy duet został zatrzymany.

Przyznał się do zabójstwa matki. Przed ogłoszeniem wyroku przepraszał i wyrażał skruchę. Marcin nie przyznał się do zabójstwa babci. Nie chciał odpowiadać na pytania sądu. Nie podtrzymał swoich wcześniejszych zeznań. Zgodził się jednie z tym, co mówił podczas przesłuchania w obecności swojego adwokata. Przed wyrokiem nie wygłosił mowy końcowej.