Ciało pływające w jeziorze Trześniowskim w Łagowie zostało zauważone w piątek, 14 sierpnia. Na polecenie prokuratora odbyła się już sekcja zwłok mężczyzny. Potrzebne będą jeszcze badania DNA, które mają potwierdzić tożsamość topielca.
Świebodzińska policja i straż pożarna zostały wezwane do Łagowa po godz. 19.00. To wtedy ludzie zauważyli ciało dryfujące w wodzie. Po wyciągnięciu na brzeg okazało się, że topielec to mężczyzna. Decyzją prokuratora ciało zabezpieczono do sekcji.
Jak ustalił portal poscigi.pl, topielec to najprawdopodobniej zaginiony Adam Łapiński. 29-letni mieszkaniec miejscowości Podłagóra wyszedł z domu w piątek, 7 sierpnia, i od tego czasu nikt go już nie widział. Policja potwierdza, że ofiara to mężczyzna. Odbyła się już sekcja zwłok zarządzona przez prokuratora. – Do potwierdzenia danych mężczyzny potrzebne będzie jeszcze wykonanie badań DNA – mówi prokurator Krzysztof Pieniek, szef świebodzińskiej prokuratury rejonowej. Wykluczony został udział osób trzecich w zdarzeniu. Wszystko wskazuje na to, że doszło do nieszczęśliwego wypadku.